~ UCZUCIA TARANEE ~

Pierwszą naprawdę bardzo ważną osobą w życiu Czarodziejki Ognia był Nigel - chłopak, który wiele razy pakował się w kłopoty. A Taranee podobał się on właśnie dlatego, był ciut odważniejszy od niej, imponował jej i ją zachwycał. Poznali się w dość nietypowych okolicznościach. Chłopak należał do bandy łobuziaków, a ona była jedną z ofiar ich głupich żartów. Nigel od samego początku nie był złym chłopakiem, ale z racji tego, iż był nieśmiały i nie zawierał nowych znajomości, załapał się do grupy chuliganów, żeby mieć szansę rozmawiania z kimkolwiek. Po tym jak Taranee przeprowadziła się do Heatherfield, zauważył jej niesamowitą osobowość i zaczął się z nią spotykać. Sama Taranee również zainteresowała się młodzieńcem.

Natomiast mama dziewczyny nie bardzo pochwalała fakt, że jej córka zadaje się z łobuzem (wiedziała, że Nigel odszedł z bandy Uriah, ale nadal nie była do niego przekonana, wcześniej parę razy prowadziła sprawy dotyczące wybryków tej grupy). Wiele razy utrudniała im spotkania i kłóciła się z Taranee właśnie o tego chłopaka. Czarodziejka Ognia nie dała jednak za wygraną, bo bardzo zależało jej na Nigelu i okropnie pragnęła by jej mama to zrozumiała. Był on przecież pierwszą prawdziwą miłością bohaterki, to z nim przeżyła swój pierwszy pocałunek. Było to wówczas jak uwięzione w Kondrakarze (przez Nerissę) W.I.T.C.H. weszły w ciała swoich kropli astralnych na Ziemi. Właśnie wtedy pełna radości Taranee, w ciele swojej "bliźniaczki", ucałowała czule Nigela ze szczerej radości i to na oczach matki. Bowiem pani Cook, widząc starania córki, wreszcie zdecydowała się dać szansę chłopakowi i zaprosiła go na obiad u nich w domu. Od tej chwili wszystko zaczęło układać się pomyślnie. Ale tylko do czasu...

Taranee i Nigel spędzali ze sobą każdą wolną chwilę. Ich uczucie i przywiązanie było tak wielkie, że aż... straszne. Wkrótce tak bardzo przyzwyczaili się do siebie, że zaczęło ich to męczyć. Taranee zapisała się na zajęcia taneczne. Kiedyś już brała udział w tego typu kursach, ale po przyjeździe do Heatherfield i staniu się Strażniczką, przestała o tym myśleć i wydawało jej się to zbędne. A teraz na nowo chęć oddania się tańcowi była olbrzymia i dziewczyna nie mogła jej zignorować. Każdą wolną chwilę spędzała na ćwiczeniach, poznała wielu nowych ludzi i zaprzyjaźniła się z nimi. Nigel jednak nie mógł wybaczyć swojej dziewczynie, że tak bardzo zależało jej na nowych znajomych, że to im poświęcała swój wolny czas a nie jemu. Czuł się odtrącony, niechciany i mało ważny. Postawił Czarodziejce Ognia warunek - albo on albo taniec i nowi znajomi. Taranee nie mogła znieść myśli, że ukochana osoba, każe dokonywać jej tak strasznych wyborów, że chłopak jej nie rozumie i nawet nie chce zrozumieć. Z czasem to uczucie zaczęło jej ciążyć, Nigel strasznie ją ograniczał, zachowywał się samolubnie - ich przyjaźń wreszcie rozpadła się. A Taranee swoje smutki tłumiła w tańcu.

W między czasie Strażniczka wyjechała na wakacje w góry. Bardzo nie chciała tam jechać, ale to rodzice wykupili jej ten wyjazd. Taranee jeździła na snowboardzie, chodziła po górach, uczyła się ciekawych rzeczy, jednak to nie było to samo, co wspaniałe wakacje u boku przyjaciółek. Była tam sama i strasznie się nudziła. Pewnego wieczoru jednak poznała chłopaka, który nie mówił w jej języku, ale to nie stanowiło problemu, ponieważ świetnie dogadywali się bez słów. Wiedziała, że ich przyjaźń nie przetrwa zbyt długo i po powrocie do domu, już nigdy się nie spotkają. Hamza był jedynym ratunkiem dla tych wakacji i to z nim bawiła się najlepiej podczas wyjazdu. Po tej znajomości pozostały jej tylko piękne wspomnienia.

W Heatherfield na zajęciach tanecznych w Akademii Tańca Jensen'a poznała Sheilę, córkę właściciela placówki oraz chłopaka imieniem Luke. Strasznie polubiła nowych kolegów i spędzała wiele czasu z nimi, nawet po zajęciach. A Luke'a polubiła szczególnie. Jeszcze wtedy chodziła z Nigel'em, ale wiedziała, że do kolegi z kursu czuje coś wyjątkowego. Fakt, że Nigel był zazdrosny i nie rozumiał jej oraz to, że poznała kogoś innego, zadecydowały o tym, że ta para się rozstała. Zanim jednak wyznała Luke'owi swoje uczucia, upewniła się czy on czuje do niej to samo. I na szczęście chłopakowi również podobała się Czarodziejka Ognia. Luke wydawał się jej czuły, wrażliwy i rozumiał ją w pełni - jej pasję do tańca i różne obawy. Mogli wspólnie rozmawiać godzinami. Byli ze sobą przez dłuższy czas, ale nie wiadomo czy nadal są, ponieważ w opowieści, wątek tej znajomości został bardzo oschle i skromnie przedstawiony, a później zupełnie pominięty. Czy kiedykolwiek dowiemy się jakie są dalsze losy tej pary...?


AUTOR: TEYAQ


« POWRÓT «