~ MELODII ~

Talent: muzycznie utalentowana
Charakter: energiczna, uparta, kreatywna i przyjacielska
Miejsce zamieszkania: Drzewo Domowe
Symbol: nutka
Przyjaciele: Wioletka
Uwielbia: śpiewać
Ulubiony przedmiot: mikrofon
Ulubiony kolor: pomarańczowy
Ulubiony kwiat: stokrotka
Ulubiona zabawa: karaoke
Ulubione miejsce: jej studio muzyczne, które wciąż udoskonala
Ulubione potrawy: tort z pomarańczy
Lubi: grać na swoich instrumentach muzycznych i śpiewać
Nie lubi: gdy ktoś ją ignoruje
Najskrytsze marzenie: marzy by wydać swoją pierwszą płytę

O MOIM ELFIM JA!

Inne elfy muzycznie utalentowane uwielbiają grać na przeróżnych instrumentach. Ja - Melodii również to lubię, ale większą przyjemność sprawia mi śpiewanie! Wiele elfów powtarza mi, że mam naprawdę dobry i piękny głos, jednak dla mnie to za mało. Osobiście pragnę śpiewać jeszcze płynniej i piękniej. Marzy mi się aby jako pierwsza elfa w Nibylandii nagrać płytę, którą później będą słuchać wszyscy w swoich pokojach, aby poprawić sobie humor! Mówicie, że w naszej krainie nie ma płyt i odtwarzaczy? Ale oczywiście, że są! Płyty są odtwarzane przez nibylandzkie metalofony. Ale żaden elf nigdy nie odważył się zagrać swojej własnej płyty, poza tym nawet nie wiemy jak... Ale przyrzekłam sobie, że znajdę na to sposób!

O MOIM NIEZGRABKOWYM JA!
Lubię komiksy o magicznych, fantastycznych rzeczach, o przygodach, podróżach i czarodziejach. Uwielbiam czytać, czasem również pisać własne historie. Interesuję się internetem i grafiką komputerową. "Wróżkami" interesuję się od chwili, gdy dostałam książkę "Elfi Pyłek i Wyprawa po Jajko" pod choinkę w 2005 roku - książka była duża i dość gruba, więc "Mikołaj" stwierdził, że mi się spodoba, bo uwielbiam czytać. I miał rację! Potem ku mojemu szczęściu wyszedł magazyn poświęcony elfom i Nibylandii, który kupuję do dziś, mam wszystkie numery! Moją ulubioną elfą jest mało sympatyczna Widia (uwielbiam jej ostry charakterek!) oraz kreatywna Bietka. Tak mi się spodobała ta historia, że postanowiłam poszukać czegoś więcej w internecie na temat "Wróżek", ale niestety nic nie znalazłam. Trochę informacji o Piotrusiu Panu i Cynce Dzwoneczek - nic więcej. A więc założyłam swojego własnego stronaa, na którym pisałam wszystko to, czego dowiedziałam się z gazetki oraz książek. Starałam się, jak mogłam (i nadal się staram), aby strona był piękny i podobał się wszystkim!