~ PRACOWNIA FIRY ZAKĄTEK ŚWIETLIKÓW ~


Co wyróżnia wróżki świetlno utalentowane od pozostałych? Przede wszystkim - zdumiewająco piękna poświata. Jest ona o wiele bardziej lśniąca i jasna. Po prostu czarodziejska! Dzięki niej łatwo rozpoznać elfy świetliste. Podobnie jest z talentem pyłkowym - jego posiadacze zawsze mają na sobie mnóstwo czarodziejskiego pyłku. Poza tym - elfy świetliste obciążone są wieloma zadaniami i obowiązkami. I choć na pozór wydają się one ciężkie i trudne, to sprawiają im one wielką przyjemność! Na przykład nocne oświetlanie nieba nad całą Przystanią Elfów! Czy może być coś bardziej magicznego? Albo opieka nad świetlikami! Niektóre elfy korzystają ze swojego daru, aby rzucać fajerwerkami na wróżkowych świętach i festiwalach. Inne pomagają elfom kopalnianym w wydobywaniu metali. Najlepszą spośród wszystkich elf świetlno utalentowanych jest oczywiście Fira, znana również jako Ćma. To wyjątkowa wróżka, która na swoich barkach niesie wielką odpowiedzialność - nie tylko zajmuje się organizacją wieczornego oświetlania Drzewa Domowego, ale też opiekuje się i trenuje świetliki, które kocha z całego serca i cierpi razem z nimi, gdy coś im się stanie. Fira to naprawdę pracowita i dzielna elfa - mimo to nie znosi poranków. Straszny z niej śpioch! Ale to przecież nie przeszkoda do bycia miłą i pomocną - a taka jest właśnie Ćma.


Niemalże każda grupa talentów posiada miejsce, w którym spędza czas. Jest to ich pracownia. Elfy doskonalą w niej swoje zdolności, poświęcają się pracy i wykonywaniu powierzonych im zadań. W przypadku elfów pyłkowych jest to na przykład Młyn. A u zwierzęcych - Las. Istnieją jednakże wyjątki, do których zaliczamy właśnie wróżki świetlno utalentowane. Nie potrzebują one swojego własnego, konkretnego miejsca. Mają przecież wiele obowiązków, przy których wieczne przemieszczanie się jest podstawą. Aby wykonać wszystko jak najstaranniej i zdążyć przy tym z czasem, podróżują one po całej Przystani Elfów! W jednym miejscu zajmują się oświetlaniem, a w innym organizacją festynu z specjalnymi efektami świetlnymi. Jest jednak Zakątek Świetlików - to w nim Ćma spędza większość czasu. Zakątek jest wspaniałym i uroczym miejscem, gdzie na co dzień panuje cisza. To właśnie w nim bowiem mieszkają świetliki. Z wyglądu miejsce to przypomina las. Są tu wysokie drzewa, krzewy i rośliny. To właśnie na nich śpią chrząszcze - nie mają własnych domków, jedynie łóżeczka. Wróżki świetlno utalentowane codziennie dbają o to, by ich skrzydlaci przyjaciele wysypiali się i co noc wstawali pełni blasku! Odbywają również z nimi treningi, a także bawią się i miło spędzają czas.

Zdarzyło się raz, że Fira, niewyspana i zmęczona po ciężkiej pracy, otrzymała przygnębiającą wiadomość o chorobie wszystkich świetlików. Czym prędzej udała się do swoich owadzich przyjaciół. Niestety, wszyscy złapali grypę. A była to bardzo zaraźliwa choroba. Chrząszcze pozostały pod opieką wróżek zwierzęcych. Pozostał jednak mały problem - kto dostarczy Drzewu Domowemu światło podczas nocy? Dzielna Fira znalazła rozwiązanie problemu. Szybko zorganizowała grupkę świetlnych wróżek, których zadaniem było oświetlanie Przystani przez noc. Grypa jednak trwała znacznie dłużej. Biedna Ćma nie miała nawet minutki wolnego czasu, by usiąść i odpocząć chwilkę. Jakby tego było mało - wzięła pod swoją opiekę Iskierkę, Heliosa i Glorię - rodzeństwo dopiero narodzonych elfów. Tymczasem zbliżała się Pełnia Księżyca, a wraz z nią wyprawa do jaskiń po niezbędne metale, takie jak cyna i żelazo. Chcąc nie chcąc, Fira musiała wziąć w niej udział i oświetlać górnikom drogę pod ziemią. Nibylandzkie Kopalnie znajdowały się w głębi lasu. Tunele przypominały prawdziwy labirynt. Wróżki przedzierały się przez groty i jaskinie, aż w końcu natrafiły na niesamowitą komnatę - na jej ścianach migotały drogie kamienie o rozmaitych kolorach. Fira nigdy nie widziała czegoś tak pięknego. Elfy kopalniane rozpoczęły wydobywanie minerałów. Ćma natomiast zajęła się oświetlaniem pomieszczenia. Wkrótce zmęczenie dało o sobie znać. Padnięta Fira nie potrafiła wyprowadzić elfy z tunelu - wystarczył silny podmuch wiatru, a jej poświata zniknęła całkowicie. Grupa zmuszona została się zatrzymać. Wkrótce jednakże została odnaleziona i uratowana przez Heliosa, Iskierkę i Glorię. Rodzeństwo wykorzystało swój własny blask i wyprowadziło zagubionych z kopalni na powierzchnię. Wszystko skończyło się więc dobrze. Elfy górnicze wypełniły zadanie, świetliki wyzdrowiały. Senna Fira udała się do swojego pokoju. W końcu znalazła chwilę wolnego czasu. Zdrzemnęła się i wypoczęła jak nigdy! A po przebudzeniu była pełna energii i gotowa do dalszej pracy.



« POWRÓT «