~ PRACOWNIA BIETKI ATELIER ~


Jeśli zauważysz za oknem elfę, której włosy i ubranie poplamione są farbą, możesz być pewien, że to Bietka. Ta artystka nad artystkami ma ogromny talent do malowania, ale absolutnie brakuje jej wewnętrznej dyscypliny. Bo Bietka słynie w całej Przystani Elfów nie tylko ze swojego talentu, ale także z wyjątkowych zdolności do… bałaganienia! Artystyczny nieład panuje wszędzie tam, gdzie Bietka się pojawi. Z każdym dniem w jej pracowni coraz większy rozgardiasz, który jednak wcale malarce nie przeszkadza! I nikt, nawet wyjątkowo porządnickie elfy, nie mają jej tego za złe - jej cudowne obrazy oczarują każde serce!

Kiedy Bietka malowała swoje obrazy w pracowni na Drzewie Domowym, przeszkadzały jej hałasy dobiegające z komnat innych elfów i zupełnie nie mogła znaleźć natchnienia. Dlatego postanowiła poszukać odosobnionego miejsca, w którym mogłaby malować w spokoju. Pewnego dnia odkryła na plaży drewnianą skrzynkę po mandarynkach wyrzuconą na brzeg. Przy pomocy czarodziejskiego pyłku i odrobiny wyobraźni zamieniła ją w przytulne i zaciszne studio spełniające wszystkie wymagania elfy artystycznie utalentowanej! Od tamtej pory pracownia tej elfy znajduje się niedaleko Drzewa Domowego, w bardzo przytulnym i cichutkim kąciku, dookoła którego rośnie mnóstwo pięknych azali i słychać ćwierkanie ptaków - to idealne miejsce na tworzenie!

Bietka na pulpicie malarskim ma mnóstwo różnych pędzelków, słoiczków z farbami i wszystkiego, czego prawdziwej artystce potrzeba do pracy. Używa wiele różnych rodzajów pędzli, a jej ulubiony wykonany jest z włosia myszki. Paleta natomiast jest dla niej cenniejsza niż złoto! A w małych pojemniczkach trzyma olej potrzebny do rozrabiania farb. Krzesełko, na którym siedzi podczas malowania, jest bardzo wygodne - to dzięki mięciutkiej poduszeczce, która uszyły dla niej elfy krawiecko utalentowane. Płótna, na których maluje są napięte w ramy z kory brzozowej i świetnie nadają się do tworzenia portretów innych elfów, o które tak często Bietka jest proszona. Także spod jej zdolnej rączki wyszły piękne ilustracje w Wielkiej Księdze Elfów - inne elfy zdecydowały, że to ona powinna się tym zająć. A kiedy Bietka pracuje do później nocy i nie ma sił na powrót do swojego mieszkanka, po prostu kładzie się w głębi swojej pracowni na łóżeczku z piór kolibra, na którym ucina sobie drzemkę.

Elfa ta uwielbia przygotowywać także swoje własne świeże farby. Do tego celu używa przeróżnych leśnych owoców, które umieszcza w miseczce ze skorupy kokosowej. Udeptuje je potem tak, jak producenci wina udeptują winogrona! Jednak Bietce czasem nie wystarczają tylko owoce z lasu. Bardzo często szuka innych, naprawdę oryginalnych kolorów w całej Nibylandii. Przykładem jej wyjątkowego znaleziska jest chociażby czysto niebieska woda z samego dna strumyka! Potem łączy ona dany owoc lub wodę z czarodziejskim pyłkiem i jest - tak powstają farby w Przystani Elfów!

A kiedy Bietkę nachodzi natchnienie, przestaje zwracać uwagę na to, gdzie jest i co dzieje się wokół niej - po prostu natychmiast musi zabrać się do pracy! W takich momentach lepiej zastawić ją samą z farbami, pędzlem i... głową w chmurach!



« POWRÓT «