~ GŁOS PRZYJAŹNI ~

NUMER: 3/2006 (3)
TYTUŁ: GŁOS PRZYJAŹNI
DATA: MARZEC 2006
WYDAWNICTWO: EGMONT

PRZECZYTAJ KOMIKS ❥ ZOBACZ MAGAZYN ❥


Nadszedł piękny nowy dzień w Nibylandii, a wraz z nim pewne święto. Nibylandzkie elfy mają w swoim kalendarzu mnóstwo przeróżnych świąt, a jednym z nich jest Święto Dzwoneczków. Czas kiedy elfy bawią się i cieszą, każdą chwilą spędzoną z przyjaciółmi na wielkim balu. Każda wróżka i elf chcą tego wyjątkowego wieczoru wyglądać pięknie i szczęśliwie. Wszyscy myślą o wieczornym balu, ale nikt nie zaniedbuje swoich codziennych obowiązków. Nawet Terencjo podczas pracy zastanawia się nad czymś bardzo ważnym. Elf planuje prosić Cynkę Dzwoneczek o to, czy nie zechciałaby z nim pójść na przyjęcie. Boi się jednak, że jego przyjaciółka odmówi. Cynka zaś ma pełne ręce roboty, kończy właśnie naprawę miedzianej bransoletki dla Bryłki. Do pracowni Cynki zawitały także Rani i zachwycona swoją biżuterią Bryłka. Naprawienie tej bransoletki było ostatnim co nasza „złota rączka” miała dziś zrobić. Dlatego też delikatnie wygania przyjaciółki ze swojej pracowni i zaczyna stroić się na przyjęcie. Kiedy dwie elfy powoli oddalają się od Drzewa Domowego spotykają Terencjo, który najwyraźniej ma jakiś problem. Rani myśląc, że jemu też się coś popsuło i ma zamiar prosić Dzwoneczka o pomoc, zaczyna opowiadać o tym jaka to ich przyjaciółka jest zdolna i z jaką łatwością naprawiła bransoletkę Bryłki. Terencjo wcale jednak nie ma zamiaru prosić garnkowo-patelniowo utalentowanej wróżki o przysługę. Rani i Bryłka nie mają czasu słuchać opowieści przyjaciela i czym prędzej udają się przygotować na uroczystość. Elf z pewnością siebie właśnie chce zapukać do drzwi pracowni, ale przeszkadza mu w tym pewna elfa. Nora jest ceremonialnie utalentowana. Do jej obowiązków należy organizacja wszelkich imprez w Przystani Elfów. Tym razem jednak coś nie idzie po jej myśli i okazuje się, że musi prosić o pomoc Dzwoneczka. Wielki dzwon, bez którego nie może odbyć się Bal Dzwoneczków, doznał małej usterki. Kiedy elfy próbowały umieścić go na swoim honorowym miejscu, dzwon przyjaźni runął i pękł! Cynka nie może uwierzyć własnym uszom i czym prędzej zabiera się do pracy. Bo przecież bez niego nie będzie święta! Nora zostawia również serce dzwonu, czyli małe kuleczki, dzięki którym wydaje z siebie tak cudowne dźwięki, a potem wraca do innych zajęć. W czasie gdy nasza elfa „złota rączka” zajęta jest naprawą Terencjo zastanawia się w jaki sposób zaprosić koleżankę na wspólną zabawę… W końcu decyduje się na ten krok i wchodzi do pracowni. Cynka Dzwoneczek właśnie skończyła naprawę i prosi elfa o opinię. Wszystko wydaje się być w porządku, a dzwonek brzmi fantastycznie! Terencjo ponownie próbuje zaprosić wróżkę na wspólne świętowanie. Niestety, jego próbę nagle ponownie przerywa Nora, które wpada do pracowni. Ogląda z każdej strony Dzwon Przyjaźni i jest bardzo zadowolona, że naprawa przebiegła pomyślnie i tak szybko. Zaniepokojona jednak obecnością Terencja upewnia się, że elf niczego nie dotykał. Był on elfem pyłkowym, więc choćby najmniejsza ilość jego elfiego pyłku mogłaby spowodować unoszenie się serca dzwonu i tym samym pozbawienie go możliwości wydobywania z siebie dźwięków. Nic takiego się nie stało oczywiście. Nora i jej pomocnice zabierają symbol balu na honorowe miejsce w Kręgu Elfów. Cynka wystraszona tym, że jest już tak późno szybko wyfruwa z pracowni i leci przygotować się na bal. Nie mija jednak chwila, a już słyszy spanikowany głos Terencja. Okazało się, że Nora zapomniała o sercu dzwonu! I jak teraz Dzwon Przyjaźni zagra? Terencjo nie może dotknąć kuleczek, więc Cynka bierze je w swoje dłonie i oboje lecą na przyjęcie. Królowa Klarion właśnie chce uderzyć w Dzwon! A on tak po prostu nie zagra!? Elfy nie mogą do tego dopuścić. Tak, aby nikt nie zauważył unoszą się wysoko i po kolei Cynka wrzuca kuleczki do Dzwonka. Udaje się w ostatniej chwili! Dzwon Przyjaźni roznosi piękną melodię na całą Przystań Elfów! Szczęśliwa Cynka rzuca się na szyje Terencjo i całuje go w policzek. Wniebowzięty elf rumieni się, a pozostali mieszkańcy jeszcze długo potem tańczą i bawią się radośnie.


AUTOR: MAQU


« POWRÓT «