~ TYLKO KWIATY ~

065 W Heatherfield nastał bardzo ciepły i słoneczny weekend. Był to idealny czas na wypoczynek nad morzem. Właśnie na plaży w Three Pines (na wybrzeżu Heatherfield) Irma i Cornelia mają "tajną misję". Od jakiegoś czasu obserwują chłopców na plaży, a w szczególności Joel'a i Peter'a, którzy wspaniale surfują. Prawdę mówiąc był to pomysł Cornelii, która miała ochotę popatrzeć na Peter'a. Pożyczyła od Czarodziejki Wody lornetkę i obie schowały się w krzakach. Poważna na co dzień dziewczyna dziś czuła się tak fantastycznie, że rośliną dookoła udzielił się jej dobry humor - krzak zmienił kształt w piękne serce. Nagle Irma wyrywa lornetkę koleżance i zaczyna szukać ciekawszego widoku. Ma nadzieję, że zobaczy ich dyrektorkę w bikini. Obie zaczynają się kłócić i Cornelia daje się sprowokować przyjaciółce: na głos krzyczy, że nawet teraz byłaby w stanie wyznać chłopakowi, co do niego czuje! Rozmowę jednak przerywa... Peter Cook! Spanikowana Czarodziejka Ziemi zastanawia się czy przypadkiem czegoś nie usłyszał. Irma próbuje zmienić temat, ale nie bardzo wie, co powiedzieć, więc wtrąca się Cornelia twierdząc, że rozmawiały o jej babci i że właśnie szukają Will. Chłopak zaprasza obie Strażniczki na plażę. Tam witają się z Powierniczką Serca i Irma już chce opowiadać o tym, co się przed chwilą stało, ale przerywa jej to Joel. Dziewczyna zostaje oblana zimną wodą z wiaderka i wściekła zaczyna gonić przyjaciela. Kiedy już mści się na Joel'u, następnie zaczyna się prawdziwa plażowa zabawa! Czas na wodne wyścigi. Will zachwycona pomysłem już zaczyna płynąć do wyznaczonego miejsca. Czarodziejka Ziemi jednak ma okropne obawy, ponieważ nie za dobrze pływa i ogólnie boi się tak głębokiej wody. Ale z drugiej strony nie chce dać po sobie poznać, że się boi i nie chce ośmieszyć się przed pozostałymi. Irma wyczuwa jej strach i pyta Peter'a czy może zabierze Cornelię na przejażdżkę swoją nową deską. Chłopak zgadza się bez wątpliwości, Cornelia również ucieszona szybko wsiada na deskę. Irma z Joel'em zaś dołączają do wyścigu, który wygrała oczywiście Will. Szczęśliwa Czarodziejka Ziemi pływa sobie z przystojniakiem swoich marzeń, jednak niestety nic nie może trwać wiecznie. Strażniczka wpada do wody i zaczyna się topić. Telepatycznie nawiązuje kontakt z Irmą. Przyjaciółka dzięki swojej mocy kontroluje wodę, a Cornelia bezpiecznie dopływa do brzegu.

Po udanej wycieczce nad morze Peter proponuje dziewczyną odwiezienie do ich domów. W końcu Cornelia i Peter zostają sami w aucie. Młodzieniec zaczyna rozmowę i oznajmia dziewczynie, że dokładnie słyszał to o czym rozmawiała z Irmą. Czarodziejka jest okropnie zawstydzona i nie wie, co powinna powiedzieć. Ale Peter wcale nie czekał na odpowiedź i sam oznajmił jej, że mu się bardzo podoba, nawet jak jest zawstydzona. Stojąc w korku miłą pogawędkę przerywa jednak wielki huk! W samochód Peter'a z tyłu uderza drugi, a on sam wjeżdża na ten przed nimi. Na szczęście to tylko mała stłuczka i nikomu nic się nie stało. Okazuje się, że samochód przed nimi należy do babci Cornelii! Kobieta jest okropnie zła na Peter'a i nie może pojąć dlaczego jej wnuczka zadaje się z kimś tam niekompetentnym. Oczywiście to nie była wina Peter'a, ale mężczyzny, który w niego wjechał, nie mogąc zahamować. Pani Hale wcale nie przyjmuje tych wyjaśnień twierdząc, że chłopak naraził Cornelię na niebezpieczeństwo. Czarodziejka wraca z babcią do domu. Okazuje się, że nieznośna babcia będzie mieszkała z Cornelią przez jakiś czas, bo jej apartament jest remontowany. Czarodziejka Ziemi już sobie wyobraża te kilka dni katorgi.

W antykwariacie natomiast Taranee i Hay Lin robią małe porządki i próbują rozgryźć tajemnicę magicznego portalu, który dostały od Wyroczni. Postanawiają jakoś go wypróbować. Udaje im się odkryć, że portal pokazuje dokładnie to, co się chce. Hay Lin zapragnęła zobaczyć babcie i po kilku nieudanych próbach w końcu jej się to udaje. Czarodziejka Powietrza rozmawia chwilę z Yan Lin i pokazuje jej swoje nowe dzieło: kolorowy obrazek przedstawiający Hay Lin i jej babcię. Kobieta jest zachwycona, ale nagle przestraszona znika z ekranu! Czarodziejka czuje, że coś się stało i natychmiast wzywa pozostałe W.I.T.C.H. Strażniczki postanawiają się przemienić i wybrać się do Kondrakaru. Tam w wodzie Irma widzi dziwną maskę, a Wyrocznia opowiada dziewczynom o Singyu - tajemniczych istotach z innego świata i radzi aby Strażniczki wykorzystały magiczny portal. W.I.T.C.H. właśnie tak zrobiły. Odnalazły ten dziwny smutny świat.

Wyglądał naprawdę strasznie, tak jakby nikt nigdy tu nie był. Wszędzie ciemno, cicho, wokół tylko mgła i błoto z dziwnymi roślinami. Cornelia dotyka jednego z drzew i od razu czuje, że ten świat cierpi. I nagle ma pewną wizję: widzi, że nie zdołają odnaleźć Yan Lin. Każda z W.I.T.C.H. również zaczęła wątpić w powodzenie ich misji. Jedynie unosząca się w powietrzy Hay Lin nie traciła nadziei i nie chciała się pogodzić z tym, że nie odnajdą jej babci. Nagle zostają zaatakowane przez mieszkańców tej krainy - Singyu. Strażniczki próbują się bronić, ale szybko tracą na to ochotę uważając, że to nic nie da. Z dziewczynami działo się coś złego i tylko Hay Lin mogła je uratować. Czym prędzej odgoniła Singyu i wyciągnęła z bagna przyjaciółki. Nagle trafia do niej, że to wszystko przez te magiczne kwiaty w bagnie! Rozkazuje Cornelii użyć swojej mocy by je ożywić i nadać pięknych barw. Tak, jak Czarodziejka Powietrza myślała! To wszystko wina tych okropnych roślin! Ona nie wpadła pod wpływ złych czarów, ponieważ nie dotykała ziemi. Przyjaciółki powoli odzyskały świadomość i zdrowy rozsądek. Przeniosły się za pomocą Serca Kondrakaru do pałacu Singyu. Ale istoty te wcale nie chciały, aby Yan Lin odeszła, ale również nie zamierzały zrobić jej krzywdy. Wyczuły, że ta kobieta ma dobre serce i mogłaby im pomóc odżywić krainę, dzięki swojej radości i dobrej energii. Yan Lin postanowiła zostać z nimi, aż wszystko nie wróci do ładu. Wnuczka jej jednak nie zgadza się na to, a Taranee oburzona tym, że Singyu same nie mają tyle siły i radości życia w sobie, pokazuje, że oni sami mogą przywrócić krainie dawną piękność. Singyu uwierzyli i pozwolili odejść Czcigodnej Yan Lin.

W.I.T.C.H. wracają do domu, a Hay Lin wręcza babci obrazek, który wcześniej narysowała. Na kolacji u Hale'ów trwa niemiła pogawędka na temat znajomych Cornelii i tego, że źle dobiera sobie przyjaciół. Nagle do drzwi dzwoni posłaniec i daje Corneli przesyłkę dla jej babci. Były to kwiaty i bilecik z przeprosinami... od Peter'a! Pani Hale nie może uwierzyć i zaszokowana nie wypowiedziała odtąd żadnego słowa. Cornelia dzwoni do chłopaka, aby mu podziękować...


AUTOR: TEYAQ