~ POWIETRZE I ZIEMIA ~

060 W Kondrakarze Karty Żywiołów są bardzo niespokojne. Oznaczać to może tylko to, że Strażniczki czeka kolejne bardzo trudne i niebezpieczne zadanie.

A w Heathefrield zaczarowana księga przekazała następną zagadkę, a nawet nie jedną - dwie zagadki na raz! Strażniczki postanowiły się rozdzielić.

Irma, Taranee i Cornelia zajęły się zagadką numer jeden: "Ślizgają się szybko w mroku, wśród zimnych, kamiennych palców". Wraz z tym zdaniem mapa wskazała pewne miejsce, było to niedaleko miasta, typowo górski krajobraz. Dziewczyny natknęły się na olbrzymie głazy, wyglądające jak otwarta dłoń.

Natomiast Hay Lin i Will postanowiły zająć się drugą zagadką, czyli: "Miejsce bez snów, gdzie marzenia nie latają", a mapa wskazała na najwyższy wieżowiec w mieście. Po chwili zaczęło strasznie wiać. Ten potężny podmuch uniósł dwie Strażniczki wysoko ponad chmury!

Za to Irma, Taranee i Cornelia zaczęły spadać w dół, bo ta burza była tak silna, że wywołała małe trzęsienie ziemi i grunt pod stopami dziewcząt rozstąpił się!

Obie grupy Czarodziejek znalazły się w dwóch różnych, magicznych krainach. Gdzieś głęboko pod ziemią, kiedy Strażniczki się ocknęły, Taranee oświetliła ciemności rozpalając błękitne ogniki. Potem zauważyły, że w okół siebie mają rośliny zrobione z kamienia! Całe to miejsce wypełniał bardzo przyjemny zapach, którego tylko Cornelia nie poczuła. Podobnie było z cieniami, które gdzieś od czasu do czasu przemknęły między skalnymi drzewami - tylko Czarodziejka Ziemi ich nie widziała. Taranee i Irma zaczęły podejrzewać, że ich przyjaciółka jest już pod władzą Wiecznego Strażnika! Ale czy to na pewno ona? Oczywiście, że nie! Tym razem to dziewczyny uległy jego sile. Czarodziejka Ziemi odkryła, iż tylko ona, jako powierniczka tego żywiołu, oparła się mocy tajemniczego zapachu, który pomieszał jej towarzyszkom w głowach!

W zupełnie innej części świata, bo gdzieś wysoko pomiędzy chmurami, które wydają się tak realne, że aż nieprawdziwe, Will i Hay Lin również mają kłopoty! Odnalazły Wiecznego Strażnika i toczą z nim walkę. Wygląda on bardzo potężnie, jakby cały zrobiony z lodu. Atakuje dziewczyny ostrymi kolcami i niestety Will zostaje ranna, aż traci przytomność. Zdesperowana Hay Lin nie wie, co robić, a więc kontaktuje się telepatycznie z Cornelią. Przyjaciółka starając się uciec przed innymi, wpada na pomysł i prosi Czarodziejkę Powietrza o teleportację! Ponieważ tylko Hay Lin może pozbyć się trującego zapachu, który manipuluje dziewczynami, a Cornelia może pomóc Will, przywracając ją do zdrowia!

Pomysł wydał się bardzo rozsądny, jednak wcale nie idzie po ich myśli. Strażniczki nie mogą się teleportować! Za to stało się coś zupełnie innego... Cornelia ma moce Powietrza! A Hay Lin - Ziemi! Jednak nie do końca obie wiedzą jak kontrolować moce drugiej koleżanki. Hay Lin po chwili udaje się uzdrowić Powierniczkę Serca i ramię w ramię stają do walki z potworem. Will atakuje Strażnika, a Hay Lin odzyskuje kamień. Czarodziejka Ziemi również odzyskuje swój kamień - odnalazła go wśród trujących kwiatów. Jej towarzyszki szybko odzyskały zdrowy rozsądek i czym prędzej uciekły z tego miejsca (Cornelia użyła lewitacji - czyli po prostu poleciała do góry, trzymając pozostałe). Natomiast Hay Lin i Will zaczęły spadać w dół. Było dość niebezpiecznie, ale Czarodziejka Powietrza w odpowiednim momencie odzyskała swoją moc i uniosła się!

A w antykwariacie Orube toczy bardzo poważną rozmowę z Cedric'iem. Daje mu do zrozumienia, iż się zmienił i nie jest już taki zły, jak kiedyś i że naprawdę zaczął czuć... W.I.T.C.H. umieszczają kolejne kamienie w księdze. Została jednak jeszcze jedna kłódka - Will wie, że nie powinna tego robić, ale decyduje się zaryzykować... dla Matt'a! Umieszcza Serce Kondrakaru w otworze, który pojawił się na księdze. Wszyscy zostają wchłonięci do środka...


AUTOR: TEYAQ